Pomidorowy problem strona 1 z 2

Witanko, mam pytanko. Dziś porozmawiajmy o 🍅.

Mam taki problem, mianowicie chcę zjeść pomidor, ale w lodówce są same ze skórką. Słyszałam gdzieś, że w XVII wieku dawne plemiona gigotały lekko pomidorki po zielonym ogonku na górze, a skórka sama schodziła.
Czy to prawda? A może ktoś z was próbował? Boję się trochę nowych eksperymentów.

Btw. Nie polecam pomidorków o tej porze roku, poczekajmy aż będą z pola od rolników.
Q: Lubisz pomidorki? Ze skórką czy zdejmujesz?

Lubię pomidorki.

Skórkę zdejmuję tylko jak robię zupę pomidorową z prawdziwych pomidorów, bo skóra się nie rozpadnie i jest taka fuj potem.


Myślę, że ktoś cię okłamał.

Ty to na serio napisałaś czy beke sobie kręcisz?🤔🤔😂😂

a ty nowy w internetach jesteś? Oprowadzić cię?

Hmm na internetach stary wyjadacz ale na forum pierwszy raz :D

Obcina tu dłuższe komy ?

A nie ok jest:D

Ja jestem nowa. Możesz mnie oprowadzić?

Ty sobie świetnie sama poradzisz.

Mam nadzieję, że dam sobie radę.

dasz sobie radę
lepiej sobie radzisz ode mnie w gąszczu fotkowego gówna

ja już jestem za stary na to

Jem ze skora , umrę od tego?

nic ci nie będzie, polecam bez skórki

A ja wam powiem że lubię pomidorki z własnego tunelu z jajkiem 😍😍🙈😅

Jak zblanszować pomidora który jest już napoczety?